Nabożeństwo w kościele w Izbicku odprawione przez proboszcza ks. Józefa Zurę, pochód z kościoła na plac przy Ochotniczej Straży Pożarnej ze św. Marcinem na koniu, przedstawienie obrazujące życie świętego, występy dzieci, poczęstunek, rogaliki, kawa i herbata przygotowana przez DFK Izbicko - to coroczne wydarzenie, które przyciąga wielu mieszkańców, szczególnie dzieci z lampionami i miłośników rogali.
Legenda o świętym Marcinie
Legenda o świętym Marcinie opowiada, że był on poganinem pochodzącym z Panonii (czyli dzisiejszych Węgier). Mając 15 lat został rzymskim żołnierzem. Wjeżdżając na koniu do miasta Amiens,zobaczył żebraka leżącego przy bramie – przeciął wówczas swój płaszcz i oddał jego połowę biedakowi. W nocy ukazał mu się Chrystus, ubrany w ten skrawek płaszcza, a to zdarzenie stało się powodem porzucenia przez Marcina wojska, jego nawrócenia i chrztu. Zostawszy klerykiem, postanowił wieść życie pustelnicze i założył pierwszy w Galii klasztor. Pomimo że odsunął się od świata, świat o nim nie zapomniał, a jego surowe, pobożne, ascetyczne życie wzbudziło uznanie hierarchów kościelnych, którzy postanowili uczynić zeń biskupa Tours. Marcin nie chciał jednak żadnych zaszczytów i postanowił się ukryć przed wysłannikami papieża, którzy przybyli do niego z nominacją. Schował się w zabudowaniach gospodarczych i posłańcy pewnie by go nie odnaleźli, gdyby nie… gęsi. Podniosły one straszliwy hałas i w ten sposób zdradziły kryjówkę ukrywającego się mnicha. Tak właśnie, dzięki gęsiom, Marcin został biskupem, a potem świętym.
Biskup z Tours przedstawiany jest na obrazach na dwa sposoby: albo jako rycerz jadący konno, który odcina część swego płaszcza, by podać go żebrakowi, albo jako mnich, obok którego znajduje się gęś. Gęsi stały się najważniejszym atrybutem świętego Marcina i w jego święto, przypadające na 11 listopada, obowiązywał zwyczaj zanoszenia gęsi do dworu, do klasztoru oraz do kościoła. A ponieważ późną jesienią gęsi są najdorodniejsze, pojawiło się przysłowie ludowe: "Na świętego Marcina, lepsza gęś niż zwierzyna.".
Galeria zdjęciowa z wydarzenia znajduje się na facebooku DFK Stubendorf/Izbicko.